Miasto: Słupsk
Lokal: Miami Nice
Data: 16.11.2007 (piątek)
A więc stało się, w małej mieścinie nazywanej Słupskiem ktoś wydał grube pieniądze aby otworzyć dobry lokal.....
Niestety nie mieści się to w główce mej małej i wolno rozumującej, że:
1. Lokalu pilnuje kilkunastu wielkoludów już na wstępie odstraszając potencjalnych imprezowiczów, ale to jeszcze nie koniec
2. Wchodzimy: szok!! Tango & Cash to dosłownie off w stosunku do wystroju tej( tu trudne słowo) dyskoteki
3. Panowie za konsolą zwanymi DJ`ami nie ruszyli z epoki kamienia łupanego próbując zmiksować latino house z manieczkami (brava dla nich i dalej jaaaazda hehe)
4. A nasi kochani goście??No coż skóra fura i komóra, to określenie najbardziej by pasowało do nich gdyby spełniali oczywiście więcej niż jeden z wymienionych atrybutów.....
Konkluzja: Jeśli chcesz dostać za friko od paniusi jakiegoś ochroniarza wysłuchując jej pełnej elokwencji wypowiedzi zapraszamy... Tu nawet idealne upodlenie się jakimikolwiek używkami nie pomoże..
Dziś sobota więc czas na Sopot.... może będzie lepiej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz